wtorek, 19 listopada 2024

Niespodziewany powrót + polecam DAMNED

Początkowo chciałam napisać w tytule wielki powrót, ale po zastanowieniu się doszłam do wniosku, że o ile powrót ten może i jest niespodziewany, nie mogę jednak ręczyć, że jest to jednocześnie powrót wielki, a nie tylko chwilowy. Ale hej, minęło półtora roku od ostatniego posta, a jednak znów się tu pojawiłam! Tak jakoś wyszło, że zajrzałam tu od niechcenia, przeczytałam poprzednie wpisy, doznałam szoku, jak dobrze się je czyta, no i tak spoglądam na datę... Maj to w sumie nie tak dawno. Ej, zaraz, to maj zeszłego roku! No i tak sobie pomyślałam, czyby znowu czegoś nie wystukać. Tylko o czym? Ano, tak właściwie to nawet sporo się przez te półtora roku wydarzyło, pojawiło się dużo nowej muzyki, nawet koncerty japońskich zespołów w Polsce były... (nie, niestety, akurat mi na żaden nie złożyło się udać). No i Atsushi z Buck-Ticka... Ale zostawmy przeszłość i skupmy się na czymś aktualnym. A że akurat dzisiaj na youtube pojawiło się nowe video od DAMNED, to stwierdziłam, że napiszę coś o nich.

wspomniane nowe video

Zespół DAMNED powstał w roku 2022, założony przez członków VELTRO. Do tej pory wydali 14 singli (chociaż, co dziwne, z informacji zamieszczonych na ich oficjalnej stronie można myśleć, że tylko 11 - a już np. wchodząc na spotify, do odsłuchu mamy dostępne także inne, nowsze utwory 😯), z czego Grimnir i Revenir to oryginalnie utwory VELTRO (a przynajmniej tylko o tych wiem, że nimi są). Muzycy DAMNED sami określają się jako tworzący w gatunku loudcore, natomiast ja słyszę tu wiele z metalcore'u i może trochę deathcore'u. Wokalista ma wyjątkowo szeroką skalę głosu, doskonale śpiewa czysto, jednocześnie fenomenalnie posługując się growlem, screamo i pig squeal'em. Także pozostali członkowie grupy odwalają kawał dobrej roboty. Osobiście dostrzegam tu stylistycznie pewne podobieństwo do Mejibray, ale jednocześnie muzyka DAMNED jest bardzo indywidualna i łączy w sobie wiele ciekawych elementów. Myślę, że także fanom zachodnich metalcore'ów w stylu Motionless In White DAMNED powinien przypaść do gustu (pojawiają się jakże typowe dla Chrisa blegh!). Momentami jest melodyjnie, momentami ostro i ciężko. Jeśli chodzi o oprawę wizualną, jest na czym zawiesić oko - zwłaszcza, jeśli tak jak ja gustujecie w eroguro i klimatach Starwave Records i Matiny. Dla mnie to chyba nr 1 wśród młodych zespołów na scenie visual kei i jestem bardzo ciekawa, co grupa nam jeszcze pokaże w przyszłości.

Poniżej wklejam Wam kilka teledysków:




A Wam jak się podoba DAMNED? (pytam, nie mając jednak złudzeń, że pewnie pytanie pozostanie retoryczne x'D...). No to do napisania. Kiedy? No cóż, to się okaże, bo na razie sama jeszcze nie wiem xD

Niespodziewany powrót + polecam DAMNED

Początkowo chciałam napisać w tytule wielki powrót , ale po zastanowieniu się doszłam do wniosku, że o ile powrót ten może i jest niespodzie...